AmAn
AmAn
Ambiwalentna Anomalia Ambiwalentna Anomalia
1638
BLOG

BOSKA FIZYKA, FIZYKA BOGA

Ambiwalentna Anomalia Ambiwalentna Anomalia Kultura Obserwuj notkę 26

Cały istniejacy świat wokół nas, aż kipi od wskazówek i informacji jakimi prawami rządzi się nasze życie człowiecze. To ślady pozostawione dla nas przez Boga, ale tylko dla uważnych.

 

Uprzejmie proszę te osoby, które reagują nerwowo na fizykę i matematykę o odrobine cierpliwości.

:-))))

Zasada Nieoznaczoności Heisenberga mówi, że istnieją takie pary wielkości, których nie da się jednocześnie zmierzyć z dowolną dokładnością. O wielkościach takich mówi się, że nie komutują. Akt pomiaru jednej wielkości wpływa na układ tak, że część informacji o drugiej wielkości jest tracona. Zasada nieoznaczoności nie wynika z niedoskonałości metod ani instrumentów pomiaru, lecz z samej natury rzeczywistości.

Postać matematyczna zasady

ΔxΔpx ≥ h/4π

 

gdzie:

  • Δx – nieokreśloność pomiaru położenia, (odchylenie standardowe pomiaru)
  • Δpx – nieokreśloność pomiaru pędu (wariancja pędu),
  • h – stała Plancka

W prosty ”chłopski sposób” można wyjaśnić wzór następująco (fizyków i matematyków uprzejmie proszę o wyrozumiałość):

1.      uprośćmy wzór i zastosujmy tylko znak równości

2.      xpx = h/4π

Wyrażenie po prawej stronie równania to liczba, czyli w tym przypadku wartość stała. Po lewej stronie równości mamy zmienne. I mimo, ze są zmienne to ich iloczyn zawsze jest stały. Gdy jedna wartość rośnie, druga musi maleć. Obie te wielkości po lewej stronie są tzw. nieokreślonościami pomiaru. Oznaczają „ni mniej, ni więcej” tylko DOKŁADNOŚĆ pomiaru.

I można powiedzieć, że jesteśmy w domu – rozumiemy zasadę nieoznaczoności Heisenberga.

No tak, ale jest jeszcze jedna sprawa, o której musze wspomnieć. Otóż wielkości, które chcemy badać muszą być ze sobą w ścisłej korelacji. Np. położenie cząstki i jej pęd. Oczywiście mówimy tutaj o badaniach na poziomie molekularnym, a zatem o specyficznym świecie, który istnieje, lecz jakby niematerialnie, choć jest materialny jak najbardziej.

A zatem mówimy o świecie, który istnieje, lecz nie jest widoczny dla „zwykłego śmiertelnika”

hmmmm…. Może lepsze określenie: nie jest tak w prosty sposób zauważalny.

Ups!  Popełniłem niedopatrzenie. Otóż nie wyjaśniłem, co to jest  π” .

Może też na prostym przykładzie.

Otóż jadą szeregowi i kapral w pociągu. Słychać miarowy stukot. Żołnierze zapytali się kaprala, co tak stuka. Kapral zamyślił się i zaczął tłumaczyć: pociąg składa się z lokomotywy i wagonów. Lokomotywa nas nie interesuje, interesują nas wagony. Wagonów jest siedem. Sześć nas nie interesuje, interesuje nas ten, w którym jedziemy. Wagon, w którym jedziemy składa się z nadwozia i podwozia. Nadwozie nas nie interesuje, interesuje nas podwozie. Podwozie składa się z ramy i wózków. Rama nas nie interesuje, interesują nas wózki. Wózki składają się ramy i kół. Rama nas nie interesuje, interesują nas koła. Obwód koła to 2 π R. Dwa nas nie interesuje, R nas nie interesuje, interesuje nas π.

… π to 3 z hakiem. 3 nas nie interesuje, interesuje nas hak.

TO TEN HAK TAK NAPIERNICZA!

Co do stałej Plancka, to zostawmy ją. Stała i tyle, Planck ją określił i należy mu wierzyć.

Powracając do tematu Zasady Nieoznaczoności Heisenberga. Otóż jak wspomniałem dotyczy ona zjawisk na poziomie atomowym, czyli materii, która widzimy, dotykamy, ale tak naprawdę nie widzimy dokładnie. Przeciętny człowiek nie czuje atomów, choć przecież bezpośrednio jest nimi „związany”. A zatem coś istnieje, ale tak naprawdę w swym zabieganym życiu nie zdajemy sobie sprawy, czym jest i jaki ma wpływ na nasze życie.

Nie chcemy obejmować tych zjawisk swoim rozumem, gdy wydają się nam nieistotne.

Czy na pewno są nieistotne?

Bóg stwarzając świat zawarł w nim piękno, miłość, wolność, ale także informacje. Pozostawił człowiekowi w tym świecie bezpośrednie ślady swojego istnienia i co najważniejsze, umysłom dociekliwym i otwartym, wskazówki. Powiedziałbym więcej: prawa, które nalży odkryć, aby być mądrym w swym życiu. Co z tego, ze ukryte na poziomie atomowym? Oczywistości byśmy zlekceważyli, ale gdy dojcie do prawdy wymaga wysiłku, doceniamy to, co odkryliśmy dla naszych umysłów.

Tak właśnie jest z tytułową zasadą. Popatrzmy szerzej na nasze życie przez pryzmat zasady Heisenberga (stąd był mój dłuższy wstęp, aby ją w prosty sposób wyjaśnić). W życiu, bowiem jest tak, ze nie możemy mieć wszystkiego. Gdy skupiamy się na jednej sprawie tracimy z oczu inne i najczęściej ze złym skutkiem dla nas. Poświęcamy się pracy, tracimy w życiu prywatnym. Fascynujemy się seksem, tracimy możliwość spotkania prawdziwej miłości. Myślimy tylko o sobie, tracimy kogoś najwartościowszego w życiu.

Przykłady moglibyśmy mnożyć.

Nic za darmo. I o tym właśnie mówi zasada nieoznaczoności. Co z tego, że dotyczy atomów, kiedy jest bardzo jasna wskazówką w naszym życiu. Po prostu mądrość ta, która chciał nam przekazać Bóg została akurat tam zapisana.

Gdy pomyślimy dalej, skonstatujemy, że świat fizyki tak naprawdę aż pęka w szwach od prostych przekazów filozoficznych.

Popatrzmy dalej.

Istnieje cos takiego jak ZERO BEZWZGLĘDNE. Około minus 273 st. Celsjusza, czyli zero stopni Kelwina. Na drugim biegunie mamy temperatury dodatnie, które nie maja granicy. Gdy pomyślimy szerzej (tak jak ja proponuję) zobaczymy, że zero bezwzględne to brak energii, czyli brak Boga (zimno - zło, szatan). Jest to stan, w którym zastyga materia, zastyga nasze sumienie. Stan bez Boga. Gdy wyobrazimy sobie ciepło, które nie ma granic, od razu skojarzymy je z Bogiem, który jest nieskończony i „ciepły”.

Prędkość światła.

Przyrównałbym światło do miłości. Gdy osiągamy ten stan, świat zaczyna mieć zupełnie inne właściwości. Czas inaczej biegnie. Coś, co wydawało na się niemożliwie, staje się realne. Przepełnieni miłością wyruszamy w kosmiczną podróż, w której paradoks bliźniaków wcale nie wydaje nam się paradoksalny. Zawsze widzimy ukochana osobę tak samo piękną, jak kiedyś, w odróżnieniu od tych, co się starzeją bez miłości.

Zażartowałbym i wytłumaczył dualizm korpuskularno falowy światła:

Tzw. miłość może być odczytywana przez człowieka, jako erotyzm, posiadając pęd i popęd, a zatem bardzo materialne cechy.

Ale też miłość może być rozumiana dużo szerzej, jako zespolenie w Bogu osiągając stan, który można porównać do niematerialnej fali świetlnej.

Kończąc, nie proponuję Państwu rozpoczęcie studiowania fizyki, ale zmianę optyki widzenia świata. Wszędzie dobry Bóg zostawił nam wskazówki, wszędzie pozostawił ślady swoje obecności.

Tylko od nas zależy czy je znajdziemy…a są dosłownie wszędzie.

Pozdrawiam

PS

Gdy sprawdzałem ten tekst funkcją MS Word: „Pisownia i gramatyka”, system znalazł wyraz „SZATAN” i określił go, jako WULGARNY. Ciekawostka…

Prosta i tania reklama w Internecie sprzedawana za pomocą AdTaily(PLALLADTAILY0002) WAU_tab('9bn09paqq57v', 'bottom-center')

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura